Czarnecki: w boeingu 737 było 4 europosłów
- Byłem na pokładzie samolotu PLL LOT, który awaryjnie lądował na Okęciu w Warszawie. Wylot samolotu był opóźniony o przeszło 3 godziny - pisze na blogu europoseł PiS.
2011-11-04, 11:26
Samolot wystartował po 19:30 zamiast o 16:25. Po 20 minutach lotu w kierunku Brukseli zawrócił na Okęcie.
Dwa dni po lądowaniu boeinga 767 z zamkniętym podwoziem. Tym razem w trybie awaryjnym lądował boeing 737 lecący do Brukseli. Niektóre media podawał, że przyczyną zawrócenia samolotu była pęknięta szyba.
"Otwarty luk bagażowy"
Jednak, jak pisze europoseł, pilot podał inną przyczynę, niż ta, którą podały media: nie chodziło o pękniętą szybę, ale o niezamknięty luk bagażowy. - Nie sądzę, aby pilot coś chciał ukryć przed nami. Gdyby szyba była pęknięta, prawdopodobnie wymieniono by cały samolot. A tak, po niespełna godzinie oczekiwania, wystartowaliśmy - dodał.
- Na pokładzie był niemal komplet pasażerów, w tym 4 europosłów z Polski: poza mną, Jacek Saryusz-Wolski, Jacek Protasiewicz i Wojciech Olejniczak - pisze Czarnecki.
REKLAMA
to
REKLAMA