Jackson zapłacił życiem za błędy lekarza
Gwiazdor muzyki stracił życie z powodu przestępczego niedbalstwa jego osobistego lekarza - oświadczył podczas procesu w Los Angeles prokurator.
2011-11-04, 04:00
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
W pełnym emocji podsumowującym wystąpieniu po sześciu tygodniach procesu w Los Angeles oskarżyciel David Walgren powiedział ławie przysięgłych, rozpatrującej sprawę lekarza, iż Conrad Murray nadużył zaufania między lekarzem a pacjentem, a jego działania doprowadziły do zgonu piosenkarza w 2009 roku.
- Dowody w tej sprawie są nadzwyczaj jasne - ukazują, że Conrad Murray dopuścił się przestępczych zaniedbań, że Conrad Murray spowodował śmierć Michaela Jacksona, że Conrad Murray pozbawił Prince'a, Paris i Blanketa ojca - powiedział prokurator.
Murray, który miał pomóc Jacksonowi w powrocie do działalności koncertowej, zaprzecza, by był winien nieumyślnego spowodowania jego śmierci, ale w trakcie procesu nie zeznawał.
REKLAMA
Według Walgrena, Murray złamał prawne i etyczne zasady wykonywania zawodu lekarza, podając Jacksonowi silny anestezjologiczny środek usypiający propofol jako lekarstwo na bezsenność.
Obrona z kolei podtrzymała, że piosenkarz sam spowodował swoją śmierć, zażywając propofol, zatem lekarz nie powinien zostać skazany za tę tragedię.
aj
REKLAMA