Kaddafi nie żyje, ale jest nadal na liście poszukiwanych
List gończy przestanie obowiązywać dopiero wtedy, kiedy o śmierci byłego dyktatora poinformują oficjalnie nowe władze Libii - mówi Silvana Arbia, sekretarz kancelarii Trybunału Karnego w Hadze.
2011-11-04, 19:02
Posłuchaj
Arbia wyjaśniła, że mimo iż zdjęcia rannego, a potem zabitego Muammara Kaddafiego obiegły cały świat, to dla Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze nie są dowodem, iż były libijski dyktator nie żyje. Dlatego nakaz jego aresztowania pozostaje w mocy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Sekretarz dodała, że Trybunał nie oczekuje oczywiście, iż były dyktator pojawi się w Hadze. Ma też wątpliwości, czy zrobi to Saif al-Islam. Bo choć syn Kaddafiego wciąż żyje, trybunał nie otrzymał zawiadomienia o jego ewentualnym oddaniu się w ręce międzynarodowej sprawiedliwości.
Arbia przypomniała, że nakaz aresztowania Saifa al-Islama i szefa libijskiego wywiadu został wydany z inicjatywy Rady Bezpieczeństwa ONZ i obowiązuje w ponad 200 krajach, a nie tylko w krajach, które uznają trybunał. Dlatego nawet gdyby poszukiwani zbiegli na przykład do Nigru czy do Mali, to rządy tych państw muszą ich wydać do Hagi.
IAR,kk
REKLAMA