Sasin o wyroku SN: zaważyły sympatie polityczne sądu

Posłuchaj

Poseł Jacek Sasin jest zaskoczony wyrokiem Sądu Najwyższego

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W środę Sąd Najwyższy orzekł, że prokuratorzy w stanie spoczynku z Prawa i Sprawiedliwości nie mogą być posłami.

Jacek Sasin powiedział w Trójce, że spodziewał się innego wyroku. Poseł PiS powoływał się na mało jasny stan prawny w tej sprawie. - Wydawało się, że zasadą państwa prawa jest, że jeżeli jest niejasność, to rozstrzyga się ją na korzyść obywatela - powiedział. Poseł PiS nie wyklucza, że decyzja sądu miała podłoże polityczne. - Zaważyły sympatie sądu - podkreślił Jacek Sasin w Radiowej Trójce.

Posłom-elektom Święczkowskiemu i Barskiemu mandaty wygasił marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Prokuratorzy odwołali się od tej decyzji. Mimo, że wielokrotnie podkreślano, iż prawo nie jest jednoznaczne w tej sprawie, zapadła decyzja o nie uwzględnieniu ich odwołań.

Sprzeczność zapisów w konstytucji ze szczegółowymi przepisami ustawy sprawiła, że Bogdan Święczkowski i Dariusz Barski nie złożyli ślubowania wraz z innymi nowo wybranymi posłami. Prawnicy wybrani do parlamentu z list PiS musieli czekać na środowe orzeczenie Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy odrzucił ich odwołania od decyzji marszałka o wygaszeniu ich mandatów. Uzasadnił, że nie można w Polsce łączyć mandatu poselskiego z funkcją prokuratora, nawet w stanie spoczynku. - Nie ma powodu by przeciwstawiać pojęcie prokuratora z prokuratorem w stanie spoczynku - mówiła sędzia ogłaszając wyrok.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

sg