"Dlaczego usunięto nasze kwiaty i wieńce?"
Politycy PiS i organizatorzy Marszu Niepodległości, chcą, by prezydent Białegostoku wyjaśnił dlaczego sprzed kilku pomników w mieście usunięto złożone przez nich wieńce.
2011-11-15, 15:37
Kwiaty i wieńce zostały złożone w przededniu Święta Niepodległości, podczas marszu, który przeszedł ulicami miasta 10 listopada. W marszu wzięło udział ok. tysiąca osób, m.in. z Kongresu Nowej Prawicy, Solidarnych 2010 i Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Według organizatorów, była to inicjatywa apolityczna, a jej główny cel to upamiętnienie walczących i poległych za wolną Polskę oraz łączenie się "środowisk patriotycznych".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Marsz przeszedł ulicami miasta od pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego, na cmentarz wojskowy. Po drodze, w kilku miejscach, m.in. także przy pomniku katyńskim, jego uczestnicy zatrzymywali się, składali kwiaty i zapalali znicze, śpiewali pieśni patriotyczne. Marsz przebiegł spokojnie, policja nie odnotowała żadnych ekscesów.
W piątek, w Święto Niepodległości, organizatorzy marszu zauważyli, że z tych miejsc kwiaty i znicze zostały zabrane. Został jedynie wieniec złożony na cmentarzu wojskowym.
"Znieważenie czwartkowej uroczystości oddania hołdu w miejscach pamięci narodowej budzi nasz zdecydowany sprzeciw, niezależnie od tego, kto i w jakim celu tego dokonał" - napisali w liście otwartym organizatorzy Marszu Niepodległości. Politycy PiS poinformowali media o skierowaniu do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego interwencji poselskiej, radni tego ugrupowania w Radzie Miejskiej Białegostoku - o interpelacji.
Prezydent Tadeusz Truskolaski tłumaczy usunięcie wieńców tym, że "zostało przygotowane miejsce do tego, aby godnie uczcić obchody 11 listopada". Wyjaśnił krótko, że wieńce zostały zabrane, bo w nocy z czwartku na piątek był mróz, kwiaty były więc zmarznięte, dlatego je usunięto. Zabrano też wypalone znicze.
PAP,kk
REKLAMA