Wałęsa i Szymborska: za narkotyki karzcie łagodniej

Nobliści uważają, że represyjna polityka wobec narkotyków nie sprawdziła się i trzeba ją zmienić. Ich postulat popierają m.in.: Aleksander Kwaśniewski, Sting i Mario Vargas Llosa.

2011-11-21, 19:03

Wałęsa i Szymborska: za narkotyki karzcie łagodniej
Wisława Szymborska . Foto: Juan de Vojníkov/Wikipedia

Posłuchaj

Michał Rusinek, sekretarz Wisławy Szymborskiej: chodzi o to, żeby zmienić sposób myślenia o narkotykach, żeby więcej środków przekazać nie na penalizację, ale na leczenie
+
Dodaj do playlisty

Dwudziestka polityków, noblistów i artystów z całego świata apelują w liście otwartym do rządów o zmianę polityki narkotykowej.

- Globalna wojna z narkotykami została przegrana, skutkując licznymi nieprzewidzianymi i niszczycielskimi konsekwencjami dla całego świata – piszą. – Polityka oparta na zakazach powoduje więcej szkody niż pożytku.

List podpisali m.in. Lech Wałęsa, Wisława Szymborska, Aleksander Kwaśniewski, Mario Vargas Llosa, Sting, Yoko Ono i Bernardo Bertolucci.

Sygnatariusze listu otwartego napisali, że restrykcyjna polityka przyczynia się do rozwoju przestępczości i korupcji. - Musimy poważnie rozważyć przesunięcie środków z karania i przeznaczenie ich na podejście oparte na ochronie zdrowia, redukcji szkód, efektywności kosztowej i przestrzeganiu praw człowieka – uważają.

REKLAMA

- Poprawa polityki narkotykowej jest jednym z kluczowych wyzwań naszych czasów - podkreślają sygnatariusze listu.

Według danych ONZ na świecie blisko 250 mln ludzi zażywa narkotyki. Wartość przemysłu narkotykowego oceniana jest przez ONZ na 450 mld dol. rocznie, co oznacza, że jest trzecią co do wielkości branżą: po przemyśle spożywczym i petrochemicznym. Z powodu zażywania narkotyków na świecie w więzieniach zamkniętych jest 10 milionów osób. Są to przede wszystkim ludzie posiadający narkotyki jedynie na własny użytek oraz drobni dilerzy.

- Musimy przełamać tabu i przystąpić do dyskusji i reform. Nadszedł czas działania - piszą sygnatariusze. Chcą zmiany konwencji ONZ o środkach odurzających z 1961 r.
Tymczasem polski premier w tej kwestii pozostaje niewzruszony. W expose Donald Tusk powtórzył, że jest przeciwko liberalizacji podejścia do środków odurzających. - Póki ja będę premierem i będę miał coś do powiedzenia w Polsce, nie będzie legalizacji narkotyków - oświadczył Tusk.

IAR/PAP, wit

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej