Kraków uwolni się od "śmierdzącego" problemu?
Według urzędników miejskich kampania edukacyjna "Stop oKUPAcji Krakowa" przynosi efekty.
2011-11-22, 15:24
W trzech kwartałach tego roku krakowscy strażnicy miejscy interweniowali 458 razy wobec osób, które nie posprzątały po swoim psie. Straż miejska wymierzyła 338 mandatów, 50 osób pouczono, a do sądów skierowano 70 wniosków o ukaranie właścicieli psów. To znacznie mniej niż przed rokiem, kiedy było ponad 2 tys. interwencji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- Nastąpiło pewnego rodzaju przełamanie. Kiedyś ludzie, którzy chcieliby sprzątać po swoim psie nie robili tego, bo byliby ewenementem. Niesprzątanie było rzeczą naturalną. W tej chwili zaczyna być sprawą wstydliwą. Zwracają na to uwagę mieszkańcy i właściciele innych psów. To nie jest tylko efekt działań straży - mówi zastępca komendanta Straży Miejskiej w Krakowie Radosław Gądek.
- Widzimy też, że kosze, w których dotychczas były różne odpady są wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem - mówi kierownik działu czystości i gospodarki odpadami w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu Teresa Kowalińska. Dodaje, że coraz więcej osób zabiera bezpłatne zestawy do zbierania psich nieczystości.
Działania edukacyjne skierowane do właścicieli psów są realizowane w Krakowie od 2009 r. Najpierw była to akcja "Czysta przyjemność", a obecnie kampania "Stop oKUPAcji Krakowa", w ramach której odbywają się happeningi, konkursy, rozdawane są woreczki i zestawy do sprzątania psich nieczystości. Na trawnikach i zieleńcach rozstawionych zostało 685 koszy na psie odchody. W mieście powstaje także drugi wybieg dla czworonogów.
Według szacunkowych danych w Krakowie jest ok. 70 tys. psów. Za nieposprzątaną psią kupę można zapłacić nawet 500 zł mandatu, choć zazwyczaj strażnicy nie są aż tak surowi - przeciętny mandat to ok. 110 zł.
PAP,kk
REKLAMA