Ostatni transport odpadów. Protesty trwają
Jadący przez Niemcy pociąg z transportem odpadów radioaktywnych dotarł w nocy z niedzieli na poniedziałek do stacji przeładunkowej w Dannenbergu w Dolnej Saksonii.
2011-11-28, 06:00
Tam pojemniki Castor zostaną załadowane na ciężarówki i przewiezione do magazynu w Gorleben.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
W nocy przeciwnicy energii atomowej kilkakrotnie zmusili pociąg do postoju, blokując tory. W okolicy miasta Hitzacker czworo demonstrantów przykuło się łańcuchami do ustawionej na torach betonowej piramidy. Policja przerwała próby usunięcia blokady z obawy, że demonstranci mogliby zostać zranieni. Po 15 godzinach trzej mężczyźni i kobieta sami zakończyli akcję protestacyjną.
Ponowie doszło też do starcia blisko 200 zamaskowanych demonstrantów z policją. Do ochrony transportu odpadów radioaktywnych niemieckie władze zmobilizowały 19 tysięcy policjantów.
REKLAMA
Z powodu protestów i blokad pociąg, wiozący jedenaście pojemników Castor poruszał się przez Niemcy ślimaczym tempem i potrzebował aż 109 godzin, aby pokonać 1200 km z zakładu utylizacji odpadów radioaktywnych we francuskim La Hague do Dannenbergu.
Jest to już ostatni z trzynastu transportów wysoko radioaktywnych odpadów po utylizacji elementów paliwowych z niemieckich elektrowni jądrowych. Zgodnie z porozumieniem między niemieckim rządem a sektorem energetycznym od 1 lipca 2005 r. nie wykorzystuje się już przerobionych elementów paliwowych. Niemcy musiały jednak przyjąć z powrotem odpady radioaktywne wywiezione wcześniej do utylizacji za granicę.
Magazyn w Gorleben jest prowizoryczny. W Niemczech wciąż trwają poszukiwania odpowiedniego miejsca na ostateczne podziemne składowisko odpadów radioaktywnych. Wcześniej planowano, że powstanie ono w dawnej kopalni soli w Gorleben, ale po ponad 30 latach badań władze i organizacje ekologiczne nadal mają wątpliwości, czy miejsce to spełnia wymogi bezpieczeństwa.
Na początku listopada minister środowiska Norbert Roettgen ogłosił, że poszukiwania odpowiedniego składowiska rozpoczną się na nowo i obejmą wszystkie niemieckie kraje związkowe.
Demonstranci, którzy przez minione cztery dni usiłowali zatrzymać pociąg z transportem odpadów radioaktywnych żądali, by w tych poszukiwaniach władze przestały brać Gorleben pod uwagę.
REKLAMA
Do 2022 r. Niemcy mają całkowicie zrezygnować z energii atomowej, co jednak nie rozwiąże problemu składowania odpadów radioaktywnych.
PAP/mch
REKLAMA