Protest przeciw oskarżeniu Geremka o zdradę w TVP

2011-12-13, 08:43

Protest przeciw oskarżeniu Geremka o zdradę w TVP
. Foto: Fot. Andrzej Barabasz/Wikimedia Commons

Niepodparte niczym oskarżenia i fałszywy dokument - tak w programie Jana Pospieszalskiego, zdaniem "Gazety Wyborczej", zaatakowano w rocznicę stanu wojennego pamięć Bronisława Geremka.

O sprawie pisze na siódmej stronie wtorkowa "Gazeta Wyborcza". W artykule Wojciecha Czuchnowskiego czytamy, że w programie "Bliżej", wyemitowanym w czwartek w TVP Info, pokazano dokument, który miał dowodzić zdrady ideałów "Solidarności" przez nieżyjącego Bronisława Geremka.

Dokument i główne tezy oskarżenia przedstawiał Grzegorz Braun, który - jak przypomina "GW" - już wcześniej obrażał zmarłych, o arcybiskupie Józefie Życińskim mówił: "agent, kłamca, łajdak". I tak w TVP Info, w programie Jana Pospieszalskiego, pokazano fragment filmu Brauna, w którym wykorzystano depeszę ambasadora komunistycznych Niemiec do kierownictwa służb specjalnych NRD.

W dokumencie przedstawiono jakoby opinię Stanisława Cioska, w 1981 roku ministra PRL, w której przytacza on rzekome słowa Geremka. Profesor miał powiedzieć, że "po siłowej konfrontacji z władzą 'Solidarność' mogłaby powstać na nowo jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i ambicji sięgania po władzę". W filmie Brauna pojawia się komentarz Wojciecha Sawickiego z Instytutu Pamięci Narodowej, który mówi, że "nie można bardziej zdradzić ruchu, którego jest się wpływom doradcą".

Problem nie tylko w tym, że Braun znowu oskarża pamięć zmarłych, ale w tym że dokument ten nie jest żadnym novum i do tej pory nie był traktowany poważnie - podkreśla gazeta. TVP Info nie poprosiła o opinię Stanisława Cioska, którego rzekome słowa stanowią fundament oskarżenia, które Pospieszalski wybrał za najwartoścowszą treść dla swojego programu w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. - Gdyby TVP zapytała o tę sprawę, chętnie bym odpowiedział, bo dobrzę ją pamiętam. Przede wszystkim ten dokument to nie jest żadne odkrycie. Znany jest od 15 lat (...), wtedy też wszystko tłumaczyłem. Profesor Geremek nigdy mi czegoś takiego nie mówił. Gdyby tak mówił, przekazałbym to generałowi Jaruzelskiemu i nie było stanu wojennego - powiedział Ciosek "GW", która w przeciwieństwie do TVP zapytała go o sprawę.

Czytaj więcej w relacji na żywo z manifestacji przeciwników decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego przed 30 laty >>>

W związku z programem Pospieszalskiego do prezesa TVP i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafił list protestacyjny, wysłany przez Fundację imienia Profesora Geremka. Sygnatariusze, m.in. Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Aleksander Smolar, Mikołaj Dowgielewicz, czy Henryk Samsonowicz, "oczekują od panów prezesa KRRiT i TVP stosownej i szybkiej reakcji". List podpisał także Lech Wałęsa, który "Gazecie Wyborczej" powiedział, że "te zarzuty to jest jakaś kompletnie nieprawdopodobna brednia!. To jest krymninał".

- Jak ludzie, którzy siedzieli jak mysz pod miotłą, dziś mają czelność podważać wielką walkę Geremka. To skandal - dziwił się w rozmowie z gazetą były prezydent i przywódca "Solidarności".

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg

Polecane

Wróć do strony głównej