Rząd zezwolił na masowy odstrzał borsuków
Brytyjski rząd usankcjonował plan odstrzału stu tysięcy borsuków, oskarżanych o roznoszenie gruźlicy, na którą zapada bydło.
2011-12-15, 09:54
Posłuchaj
Ta masowa eksterminacja ma wielu zwolenników wśród hodowców krów, ale znacznie więcej przeciwników. Borsuki to jeden z najliczniejszych gatunków dzikich zwierząt na Wyspach. Jest ich prawie 200 tysięcy, z czego połowa miałaby zostać wybita, mimo że są to zwierzęta chronione. Rząd twierdzi, że ugiął się przed wymową liczb, bo 20 lat temu było w Anglii 600 zachorowań krów na gruźlicę, ale w zeszłym roku już ponad 28 tysięcy.
Większość Brytyjczyków wychowała się jednak na powieści dziecięcej "O czym szumią wierzby", gdzie jedną z głównych postaci jest stateczny i prawy borsuk. Uśmiercenie 100 tysięcy tych pasiastych stworzeń jest dla nich nie do przyjęcia - i tyle samo osób podpisało petycję w ich obronie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Wątpliwości budzi też finansowa logika tej akcji - odszkodowania dla brytyjskich hodowców krów to 90 milionów funtów rocznie, ale odstrzał borsuków będzie kosztował 100 milionów. Również weterynarze optują za opracowaniem szczepionki przeciwgruźliczej dla zwierząt, bo - jak wykazał program pilotażowy - odstrzał zmniejszy zachorowalność bydła tylko o 16%.
IAR, sm
REKLAMA