Coraz więcej ofiar tragedii na Morzu Ochockim
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych zatonięcia rosyjskiej platformy wiertniczej na Morzu Ochockim. Według najnowszych danych, potwierdzono śmierć 16 osób. Nie odnaleziono nikogo żywego.
2011-12-19, 10:18
Posłuchaj
Na platformie przybywało 67 osób. Uratowano 14 osób, a pozostałych 37 jest poszukiwanych. Meteorolodzy przewodują pogorszenie pogody w rejonie poszukiwań.
Obecnie fale morskie mają wysokość trzech metrów, a wiatr wieje z prędkością do 10 metrów na sekundę. Do ratowania ludzi zaangażowane zostały statki, w tym jeden lodołamacz oraz helikoptery i samoloty.
Szanse na odnalezienie kolejnych żywych osób są bardzo małe, ponieważ woda w morzu jest bardzo chłodna. W czasie zatonięcia platformy Kolskaja, temperetura wody wynosiła około zera. Do przewrócenia się i zatonięcia platformy wiertniczej na rosyjskim Dalekim Wschodzie doszło około północy z soboty na niedzielę czasu obowiązującego w Polsce. Według wstępnych wyników śledztwa, platforma była holowana z Kamczatki na Sachalin bez uwzględnienia trudnych warunków meteorologicznych, przy silnym sztormie i wysokich falach morskich.
REKLAMA
Nie wyczarterowano statku dla załogi
Dziennik "Kommiersant" poinformował, że przeżyli tylko ci członkowie załogi Kolskiej, którzy w chwili wypadku pełnili wachtę i przebywali na pokładzie. Zdołali oni o własnych siłach dostać się na holownik, który prowadził platformę.
Gazeta podała też, że większość ofiar tragedii to wiertacze (operatorzy urządzeń wiertniczych, ich pomocnicy, operatorzy dźwigów i specjaliści od szybów), których podczas holowania w ogóle nie powinno było być na pokładzie platformy. Według "Kommiersanta", zabrano ich, gdyż organizatorzy operacji z nieznanych powodów zrezygnowali z wyczarterowania statku pasażerskiego.
IAR, PAP, agkm
REKLAMA
REKLAMA