Proces Starucha utajniony. Do sądu przyszli kibice
Za zamkniętymi drzwiami rozpoczął się proces Piotra S., "Starucha", oskarżonego o rozbój i napad. Do stołecznego sądu przyszło kilkudziesięciu innych kibiców Legii.
2011-12-20, 11:51
Posłuchaj
Policjanci mieli trudności z wprowadzoneniem oskarżonego na salę sądową. Jak podaje "Gazeta Stołeczna", ostatecznie mundurowi kazali zebranym - najprawdopodobniej kibicom, choć nie mieli na sobie barw klubowych - stanąć po jednej stronie korytarza, a Starucha wprowadziła drugą.
Zebrani przed salą rozpraw skandowali "Piotrek! Piotrek!" i tłumnie wyczekiwali rozpoczęcia procesu. Sędzia zdecydował się jednak zamknąć drzwi i utajnić rozprawę, uznając że kibiców przyszło zbyt wielu i byli zbyt głośni. Sąd postanowił tak w obawie o zakłócenie spokoju publicznego, agresywne zachowania, chuligańskie wybryki na terenie sądu i bezpieczeństwo świadków.
Piotr S. jest oskarżony o napad i rozbój, grozi mu do 12 lat więzienia. Według prokuratury 1 sierpnia tego roku Staruch i dwóch innych mężczyzn miało napaść na kibica innego stołecznego klubu, Polonii Warszawa. Napadnięty miał zostać ciężko pobity i okradziony z torby sportowej. Policja zatrzymała Starucha jeszcze tego samego dnia.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA