Donald Tusk, po komplikacjach, wrócił do Polski

Premier Donald Tusk był u polskich żołnierzy w Afganistanie. W drodze powrotnej rządowy embraer wylądował na lotnisku w Erywaniu, by zatankować paliwo. Z powodu złych warunków pogodowych pozostał na noc w stolicy Armenii.

2011-12-23, 15:02

Donald Tusk, po komplikacjach, wrócił do Polski

W czwartek, premier uczestniczył w Afganistanie w ceremonii pożegnalnej pięciu polskich żołnierzy, którzy zginęli w środę w zamachu koło Ghazni. Podczas uroczystości w bazie Ghazni Tusk powiedział, że zamierzał przylecieć do żołnierzy ze świątecznymi życzeniami, ale okrutna wojna sprawiła, iż przekazuje wyrazy głębokiego bólu od wszystkich Polaków. Złożył jednocześnie wyrazy współczucia dla rodzin poległych, oraz innych żołnierzy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Premier wyraził przekonanie, że śmierć pięciu żołnierzy - choć dla żywych nigdy nie ma sensu - nie pójdzie na marne i przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa w prowincji Ghazni, za którą odpowiadają. Podkreślił, że nasze wojska niosą pokój w Afganistanie, a nie wojnę. Zapewnił jednocześnie, że myślami będziemy z tymi co odeszli.

Piątkę wojskowych żegnało setki polskich żołnierzy oraz współpracujący z nami Amerykanie i afgańskie pododdziały szkolące się razem z Polakami w Ghazni. Dowódca PRT - zespołu, w którym pracowali polegli żołnierze - major Paweł Chabielski wspominał swoich kolegów, jako wyjątkowych i oddanych służbie żołnierzy.

Pięciu żołnierzy z 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej - st. kpr. Piotr Ciesielski, szt. szer. Łukasz Krawiec, st. szer. Marcin Szczurowski, st. szer. Marek Tomala i szer. Krystian Banach - zginęło w środę rano, gdy pod ich pojazdem eksplodował silny ładunek wybuchowy. Żołnierze zostali pośmiertnie awansowani na wyższe stopnie. Do ataku na polsko-amerykański konwój przyznali się afgańscy talibowie.

IAR,kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej