"Nie było organizacji. Breivik działał sam"
Wszystko wskazuje na to, że międzynarodowa organizacja terrorystyczna o której mówił w swoich zeznaniach Anders Breivik, w rzeczywistości nigdy nie istniała.
2012-01-02, 14:43
Posłuchaj
Poinformowała o tym policja norweska po pięciomiesięcznym dochodzeniu.
Breivik, który odpowiada za spowodowanie śmierci 77 osób w lipcu ubiegłego roku utrzymywał, iż jest znaczącą postacią takiej organizacji.Twierdził, że założono ją w 2002 roku na spotkaniu w Londynie, reprezentantów krajowych ruchów ultraprawicowych, w którym uczestniczył jako przywódca Norweskiego Ruchu Oporu. Z jego zeznań wynikało, ze ta organizacja o charakterze militarnym obejmuje 11 krajów.
Norweska policja we współpracy ze służbami innych państw, nie mogła znaleźć nawet potwierdzenia, iż takie spotkanie w Londynie miało miejsce. Prowadzący dochodzenie uważają, że informacja o organizacji, nie jest prawdziwa.
W śledztwie pojawiły się natomiast nowe fakty dowodzące, że Breivik próbował włączyć się w sieć międzynarodowego, nielegalnego handlu tak zwanymi "krwawymi diamentami" i w tym celu udał się w 2002 do Liberii. Proces Breivika planowany jest na wiosnę bieżącego roku.
REKLAMA
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR/mch
REKLAMA