"Ziobro tonie". Były minister przed prokuraturą
Po ok. pięciu godzinach zakończyło się przesłuchanie lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry w rzeszowskiej prokuraturze.
2012-01-04, 17:04
Posłuchaj
Był on przesłuchiwany jako świadek w śledztwie dot. przekroczenia uprawnień przez ABW, CBA i prokuratorów przy badaniu tzw. afery gruntowej. W przesłuchaniu brali też udział: były szef MSWiA Janusz Kaczmarek i były szef PZU Jaromir Netzel. Obaj mają w tym śledztwie status pokrzywdzonych.
Kaczmarek po przesłuchaniu powiedział dziennikarzom, że "zeznania, które pan Jaromir Netzel złożył jawnie przed sejmową komisją śledczą, dzisiaj w sposób jednoznaczny się potwierdziły. W związku z powyższym jesteśmy bliżsi prawdy".
Natomiast Jaromir Netzel nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Powiedział tylko: "Ziobro tonie".
- To jest po prosty śmieszne, to jest cyrk - powiedział Zbigniew Ziobro poproszony przez dziennikarzy o komentarz do tej wypowiedzi. Jego zdaniem środowe przesłuchanie potwierdziło jego wersję wydarzeń. - Dzisiejszy przebieg czynności potwierdził oczywiście prawdziwość składanych przeze mnie zeznań i pokazał butę i charakter ludzi, którzy są po drugiej stronie.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie, funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sierpniu 2007 r. zostało przedłużone do końca stycznia 2012 r. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez wydanie zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Kaczmarka, Netzla i b. szefa policji Konrada Kornatowskiego jako podejrzanych w sprawie złożenia fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa o "przeciek" z akcji CBA w resorcie rolnictwa.
aj
REKLAMA
REKLAMA