"Organizacja przestępcza" chce władzy na Węgrzech
Węgierska Partia Socjalistyczna liczy, że w kraju zostaną przeprowadzone przedterminowe wybory, w których dojdzie do władzy.
2012-01-12, 15:42
Posłuchaj
Szef węgierskiej lewicy zapowiedział kolejne antyrządowe protesty, które miałyby doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Attila Mesterhazy w wywiadzie dla Węgierskiej Agencji Prasowej wyraził też przekonanie, że pod koniec roku lewica będzie na tyle silna, że przy poparciu organizacji obywatelskich zdoła doprowadzić do zmiany ekipy rządzącej w kraju. Opozycyjna Węgierska Partia Socjalistyczna Mesterhazy'ego została w nowej węgierskiej konstytucji uznana za "organizację przestępczą".
Mesterhazy zarzucił prawicy niedotrzymanie obietnic wyborczych, upolitycznienie niezależnych instytucji gospodarczych oraz "amatorstwo" w rządzeniu krajem, które grozi sankcjami Komisji Europejskiej.
Szef lewicy skrytykował też rządzący Fidesz, który dysponuje w parlamencie poparciem większości konstytucyjnej, za łamanie zasad demokracji parlamentarnej. Stwierdził, że opozycja nie miała szans, aby współuczestniczyć w przygotowaniu nowej konstytucji i mogła jedynie bojkotować kolejne niedemokratyczne ustawy, opuszczając salę posiedzeń i organizując demonstracje przed parlamentem.
Według najnowszych sondaży, węgierska lewica osiąga zaledwie 10-procentowe poparcie społeczne - niezbyt duże w porównaniu z 40-procentowym poparciem udzielanym prawicy. 50 procent wyborców nie wie jednak, na kogo odda głos. Mesterhazy liczy właśnie na niezdecydowanych twierdząc, że narastające protesty społeczne pomogą lewicy w odzyskaniu władzy.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, wit
REKLAMA