Baza dla F-16 w Krzesinach nie powinna powstać?
"Rzeczpospolita" dotarła do raportu o oddziaływaniu lotniska na środowisko naturalne. Już na początku realizacji inwestycji było jasne, że wywoła ona falę roszczeń okolicznych mieszkańców.
2012-02-06, 06:54
Według dziennika, wnioski z raportu są jednoznaczne: baza w podpoznańskich Krzesinach nie powinna powstać między innymi dlatego, że hałas wynikający z funkcjonowania lotniska wykracza poza teren jednostki wojskowej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że ówczesny minister obrony Bronisław Komorowski oraz dowódca Sił Powietrznych generał Andrzej Dulęba znali treść raportu, mimo to zdecydowali, że baza w Krzesinach powstanie.
Eksperci lotniczy wskazują, że powody wyboru Krzesin mogły być ambicjonalne. - Wcześniej w Poznaniu mieściło się dowództwo wojsk lotniczych. Potem zostało przeniesione do Warszawy, ale część wojskowych mocno lobbowała, by Poznań otrzymał coś w zamian. Dla lotników wygodniej było mieszkać w pobliżu dużego miasta, niż na przykład w Powidzu. Zagrożeniami środowiskowymi mało kto się przejmował - wspomina jeden z ekspertów.
Zdaniem NIK Ministerstwo Obrony Narodowej powinno przeprowadzić rzetelną symulację i analizę zysków i strat pozostawienia bazy F-16 w obecnym miejscu albo przeniesienia na inne lotnisko. - Jest zbyt wcześnie na jakiekolwiek decyzje. Na pewno jednak sytuacja zostanie poddana analizie - podkreśla Jacek Sońta, rzecznik MON.
Według gazety, wysokość roszczeń okolicznych mieszkańców sięga dziś aż 280 milionów złotych.
IAR,PAP,kk
REKLAMA