Sikorski jedzie na Ukrainę. Temat: EURO 2012

Oficjalnie negocjacje na temat dokumentu, zostały zakończone jeszcze w zeszłym roku, a w tym miesiącu ma się odbyć jego parafowanie. Podpisanie porozumienia zostało jednak odłożone do momentu poprawy sytuacji z prawami człowieka na Ukrainie. Bruksela zarzuca ukraińskim władzom wybiórcze stosowanie prawa, chodzi przede wszystkim o procesy polityczne działaczy opozycji, między innymi, Julii Tymoszenko. Testem na demokrację mają być październikowe wybory parlamentarne.

Umowa stowarzyszeniowa miała być podpisana jeszcze za polskiej prezydencji, w drugiej połowie zeszłego roku. Wysiłki polskiej dyplomacji nie przyniosły jednak żadnego efektu, przede wszystkim z uwagi na nieprzejednane stanowisko prezydenta Wiktora Janukowycza. W listopadzie Radosław Sikorski pojechał na Ukrainę z wizytą ostatniej szansy. Wraz z szefem szwedzkiego MSZ Carlem Bildtem odwiedził wtedy Donieck, gdzie rozmawiał z oligarchą Rinatem Achmetowem licząc, że wpłynie on na szefa państwa.

Wizyta nie przyniosła jednak żadnego efektu, oprócz krytycznej oceny ze strony części ukraińskich gazet, które nie mogły zrozumieć, dlaczego ministrowie spotykają się z człowiekiem, którego część życiorysu -według niektórych dziennikarzy śledczych - powiązana jest z przestępczością zorganizowaną i który w ostatnim czasie stracił wpływ na Wiktora Janukowycza.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

REKLAMA

sg