Walczą o wolność. Kolejny akt samospalenia
Aktu samospalenia w proteście przeciw chińskiej dominacji w Tybecie dokonał kolejny buddyjski mnich we wschodniej części tego regionu.
2012-02-08, 20:42
Posłuchaj
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
Do samospalenia doszło w dniu światowych protestów na rzecz sprawiedliwości w Tybecie, do których wezwał premier tybetańskich władz na wychodźstwie w Indiach.
Wiadomość o kolejnym samospaleniu wywołała powszechny żal wśród tybetańskich uchodźców mieszkających w Indiach. Gromadzili się na zapowiedzianych kilka dni wcześniej modlitewnych czuwaniach i wiecach. Podczas tych zgromadzeń żądano zaprzestania stosowania wobec Tybetańczyków represji przez władze chińskie oraz odczytano memorandum skierowane do Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Choekyong Wangchuk - tybetański deputowany do parlamentu na wychodźstwie, omawiając memorandum mówił wysłannikowi Polskiego Radia, iż w memorandum Tybetańczycy proszą władze organizacji międzynarodowych, by wciągnęły władze chińskie w dialog, którego efektem będzie promowanie demokracji oraz praw człowieka w Tybecie.
REKLAMA
Z kolei premier tybetańskich władz na wychodźstwie Lobsang Sangay podkreślał podczas jednego z wieców, iż Tybetańczycy doceniają deklaracje wspierające ich walkę, ale oczekują także od wspólnoty międzynarodowej bardziej konkretnych działań, choćby wysłania do Tybetu niezależnych obserwatorów, którzy na miejscu oceniliby położenie ludności tybetańskiej.
IAR, aj
REKLAMA