Stomatolodzy zamiast polityków. Nowy pomysł PiS
PiS złożył projekt, który zakłada likwidację gabinetów politycznych m.in. w ministerstwach. Według Adama Hofmana przez 5 lat rządów PO kosztowały one 3 mld zł.
2012-02-13, 16:01
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Hofman mówił podczas konferencji prasowej, że gabinety polityczne stały się "przechowalnią dla ludzi, których kompetencje nie są do końca udowodnione". Dlatego też - powiedział - PiS ponownie złożył w Sejmie, nierozpatrzony w poprzedniej kadencji, projekt nowelizacji ustaw: o pracownikach samorządowych, o Radzie Ministrów i o pracownikach urzędów państwowych zmierzający do likwidacji gabinetów politycznych.
Jak napisała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", "mimo że PO obiecywała zmniejszyć administrację, gabinety polityczne ministrów czy w samorządach wciąż są liczne", pracownicy gabinetów zajmują się obsługą ministrów, mają im doradzać, nadzorować przygotowanie dokumentów, w gabinetach politycznych w MSW i resorcie cyfryzacji jest po siedem osób, w Ministerstwie Kultury - pięć, w kancelarii premiera jest 22 doradców i czterej asystenci polityczni.
Według rzecznika PiS "odkąd PO zaczęła rządzić, gabinety polityczne kosztowały blisko 3 mld złotych". Hofman mówił, że wolałby, aby "zamiast gabinetów politycznych w ministerstwach, powstawały gabinety stomatologiczne w szkołach".
REKLAMA
- Ponawiamy ten projekt i mam nadzieję, że tym razem projekt nie trafi do zamrażarki i PO z otwartą przyłbicą będzie bronić nominacji działaczy młodzieżówki do gabinetów politycznych - powiedział Hofman.
aj
REKLAMA