TOPR i GOPR czekają na 10 mln z MSW
Pustki w kasach ratowników górskich. TOPR i GOPR nie mają pieniędzy na bieżące wydatki, bo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych do tej pory nie przelało pieniędzy na konta. Dodatkowo ich budżety nadwyrężyły dziesiątki kosztownych akcji ratunkowych.
2012-02-14, 16:46
Posłuchaj
Jak tłumaczy Mariusz Zaród, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR, zaczyna brakować środków na wypłaty i nawet benzynę.
Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe korzysta z resztek zeszłorocznych rezerw finansowych. TOPR-owi na działalność w tym miesiącu zostało mniej niż tysiąc złotych - tłumaczy naczelnik, Jan Krzysztof.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
Wszystko przez to, że ratownicy do tej pory nie podpisali umów z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Nie zgadzają się z zapisami, które wymuszają na nich dodatkowe obowiązki administracyjne. Negocjacje cały czas trwają - wyjaśnia Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.
Kwota prawie 10 milionów złotych na służby górskie zostanie przelana na ich konta dopiero po podpisaniu umowy. Zgodnie z zapisami, ustawą o Ratownictwie Górskim, która weszła w życie na początku tego roku, GOPR i TOPR powinny być finansowane w 100 procentach z budżetu państwa. Nadal zmuszone są jednak szukać sponsorów.
REKLAMA
IAR, gs
REKLAMA