Pogrzeb półrocznej Magdy z Sosnowca
Katarzyna W. zrezygnowała z możliwości uczestniczenia w pogrzebie córeczki. Sprawą rzekomego porwania Magdy żyła cała Polska.
2012-02-15, 10:00
Posłuchaj
W Sosnowcu odbędzie się pogrzeb półrocznej Magdy, która zginęła 24 stycznia, prawdopodobnie w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Początkowo jej matka Katarzyna W. utrzymywała, że dziewczynka została porwana. Później kobieta przyznała, że dziecko wyślizgnęło się z kocyka i upadło na podłogę, uderzając głową w próg. Katarzyna W. przebywa w areszcie pod zarzutem nieumyślnego spodowowania śmierci dziecka. Grozi jej do pięciu lat więzienia. Wniosek o dwumiesięczny areszt prokuratura argumentowała obawą matactwa i ucieczki podejrzanej. Wstępne wyniki sekcji zwłok małej Magdy, nie zaprzeczyły zeznaniom kobiety.
Katarzyna W. zrezygnowała z możliwości uczestniczenia w pogrzebie córeczki. Jak poinformował jej adwokat, matka dziecka uznała, że mogłoby to wywołać nieprzyjemne zachowania w stosunku do niej i do jej rodziny i zakłócić ceremonię pogrzebową. Matka Magdy i tak nie mogłaby wziać udziału w pogrzebie, ponieważ wcześniej prokuratura, na prośbę rodziny dziecka, nie wyraziła zgody na wydanie jej przepustki z aresztu.
REKLAMA
Poszukiwania Magdy
Sprawą Magdy żyła cała Polska. Matka początkowo zeznała, że napadnięto ją w parku, a dziecko zostało porwane z wózka. Mówiła też o tym na konferencji prasowej. W poszukiwania dziecka zaangażowało się wiele osób, które między innymi, bezinteresownie wywieszały ogłoszenia o zaginięciu dziewczynki. Za odnalezienie dziecka ufundowano nagrodę.
Po pewnym czasie matka zmieniła zeznania i wskazała miejsce, gdzie ukryła zwłoki dziecka. Jako pierwszy informację o śmierci półrocznej Magdy przekazał mediom detektyw Krzysztof Rutkowski, którego rodzina dziewczynki poprosiła o pomoc w poszukiwaniach. Rutkowski upublicznił nagranie rozmowy z matką Magdy, podczas której przyznała się ona, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego dziecko zmarło.
7 stycznia katowicka prokuratura przedstawiła wstępne wyniki sekcji zwłok dziewczynki. Przyczyną śmierci był "tępy uraz tyłogłowia".
REKLAMA
Spór policji z detektywem
W sprawie śledztwa dotyczącego zaginięcia dziewczynki doszło do konfliktu między detektywem Rutkowskim i policją. Obecnie gliwicka prokuratura bada, czy detektyw nie złamał prawa, angażując się w poszukiwanie Magdy. Rutkowski nie ma licencji detektywa, choć firma "Rutkowski Biuro Detektywistyczne Security-Service" figuruje w rejestrze.
Wyjaśniany jest także wątek dotyczący ewentualnego użycia przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na zeznania świadka. Policja bada też wątek ewentualnego przecieku informacji. W sprawie Katarzyny W. przesłuchano już kilkudziesięciu świadków, w tym członków rodziny i sąsiadów. Podczas pobytu w areszcie matka Magdy połknęła środek chemiczny, jednak bez poważnych konsekwencji. Rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa zdementowała informacje w mediach, że była to próba samobójstwa. W ruinach budynku kolejowego, gdzie znaleziono ciało dziewczynki, mieszkańcy Sosnowca przynoszą maskotki i palą znicze.
REKLAMA
IAR, agkm
REKLAMA