Działacze PO: nawet rządowy PR nic nam nie daje
Takie głosy można usłyszeć od niektórych działaczy PO, którzy bardzo źle oceniają pracę rządu Donalda Tuska.
2012-02-16, 06:33
Trudno znaleźć ministra, któremu partyjni koledzy wystawiliby ocenę wyższą niż trója - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Skoro ten rząd ma bardzo słaby start, to strach pomyśleć, co będzie dalej - taką opinię słychać, według gazety, od niejednego parlamentarzysty Platformy. - Nie ma co ukrywać: król jest nagi. Przecież tak złych notowań nasz premier nie miał od końca 2007 roku, czyli od początku urzędowania - mówi jeden z warszawskich działaczy Platformy.
Politolodzy przyczyny tego stanu rzeczy upatrują głównie w tym, że na rząd i jego szefa spadła cała seria problemów. Nawet afera hazardowa czy katastrofa smoleńska nie zachwiały tak poparciem dla ekipy rządzącej, jak ostatnie kłopoty z ustawą refundacyjną, umową ACTA czy ze Stadionem Narodowym w Warszawie. - Teraz problemów pojawiło się więcej i premier sobie nie radzi z nimi wszystkimi naraz - diagnozuje jeden z posłów PO. - Teraz nawet cały ten rządowy PR jest mało skuteczny, nic nam nie daje. A przecież problemów będzie jeszcze więcej - zauważa poseł.
"Nasz Dziennik" dodaje, że najgorzej ocenianym ministrem jest Joanna Mucha, kierująca resortem sportu i turystyki. Po dobrym starcie - udane wprowadzenie rozkładu jazdy pociągów - blednie gwiazda ministra transportu Sławomira Nowaka. Słabo wypada również Jacek Cichocki, który dokonał co prawda kilku istotnych kadrowych zmian w ministerstwie spraw wewnętrznych, ale kompletnie nie poradził sobie z protestem służb mundurowych. Ostatnio "zasłynął" obroną Biura Ochrony Rządu w sytuacji, gdy zastrzeżenia do jego pracy przed katastrofą smoleńską zgłosiła prokuratura.
REKLAMA
ZOBACZ GALERIĘ DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg
REKLAMA