"Odwołać gen. Mariana Janickiego i Jerzego Millera"
Jak zaznaczyli w uchwale posłowie i senatorowie PiS dymisje powinny nastąpić "w związku z okolicznościami niedopełnienia obowiązków i świadome zaniżenie środków ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego i delegacji jadącej do Katynia 10 kwietnia 2010 roku".
2012-02-17, 17:59
Zespół parlamentarny ds. zbadania tragedii smoleńskiej zwrócił się w piątek w uchwale do premiera o natychmiastowe odwołanie szefa BOR gen. Mariana Janickiego i byłego szefa MSWiA Jerzego Millera z funkcji wojewody małopolskiego.
"Jakieś teorie spiskowe"
Sekretarz klubu PO Paweł Olszewski ocenił w rozmowie , że żądania posłów PiS są bezpodstawne Jak podkreślił, niezależna prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej "i to ona będzie wyjaśniała wszelkie okoliczności tej tragedii wraz z odpowiedzialnością osób".
"Zespół smoleński wymyśla co rusz nowe tezy odnośnie okoliczności tragedii. Bardzo często, a w zasadzie zawsze są to jakieś teorie spiskowe, więc tego typu zarzuty są całkowicie nieuprawnione" - stwierdził poseł PO.
Brak odpowiedniego nadzoru
Na piątkowym posiedzeniu o zaniedbaniach BOR, do jakich doszło - jego zdaniem - w związku z przygotowaniem wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku mówił były wiceszef BOR płk Tomasz Grudziński.
REKLAMA
Zarzucił Janickiemu i Millerowi, jako szefowi MSWiA, brak odpowiedniego nadzoru nad zabezpieczeniem prezydenckiej wizyty w Smoleńsku.
Grudziński dodał, że najbardziej go wzburzyło "zaniżenie kategorii działań ochronnych zabezpieczenia wizyt ochranianych osób 7 (chodzi o wizytę premiera Donalda Tuska) i 10 kwietnia". "Kto i na jakiej podstawie miał takie prawo? Nie mógł tego zrobić szef Biura, tylko minister" - stwierdził.
Podkreślił, że prezydent i premier podlegają stałej ochronie BOR w każdym miejscu czasowego pobytu zarówno w Polsce jak i za granicą. Wskazywał, że lotniska i lądowiska, także wojskowe, takie jak w Smoleńsku, są sprawdzane przez BOR. Mówił też, że ochronie podlegać powinny też m.in. ciała ochranianych ofiar aż do ich powrotu do Polski.
Zaniedbania BOR
Do najpoważniejszych nieprawidłowości, jakie w ekspertyzie dla prokuratury wskazali biegli, należały m.in.: brak rekonesansu zaplanowanego miejsca czasowego pobytu ochranianych osób, jakim było lotnisko "Siewiernyj" w Smoleńsku oraz zbyt pobieżne przeprowadzenie rekonesansu w pozostałych miejscach planowanego pobytu; wyznaczenie do działań funkcjonariuszy nieposiadających doświadczenia w działaniach poza granicami Polski - "o niskim stopniu kompetencyjności".
REKLAMA
gs
REKLAMA