Naukowcy na tropie "boskiej cząstki"
Amerykańscy fizycy ogłosili, że natrafili na ślady poszukiwanej od pół wieku cząstki Higgsa.
2012-03-07, 11:24
Posłuchaj
Są to wstępne dane, które nie świadczą jeszcze o ostatecznym wykryciu tej tajemniczej cząstki. Amerykańskie obserwacje są jednak potwierdzeniem podobnych badań prowadzonych w Europie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Istnienie cząstki Higgsa przewidywano już prawie 50 lat temu, ale do tej pory nikt jej nigdy jeszcze nie widział. Kilka miesięcy temu europejscy naukowcy z ośrodka CERN ogłosili, że w Wielkim Zderzaczu Hadronów natrafili na ślady jej obecności.
Prawdopodobieństwo faktycznego jej wykrycia szacowano na około 96-99 procent. To jednak za mało, by mówić o rewolucji w fizyce. Do ogłoszenia odkrycia potrzebna jest bowiem pewność rzędu znacznie powyżej 99%. Teraz jednak Amerykanie z ośrodka Fermilab stwierdzili, że uzyskali podobne wyniki, co ich europejscy koledzy. To zwiększa szanse potwierdzenia, że cząstka Higgsa faktycznie istnieje.
Boska cząstka
Niewykluczone, że ostateczną odpowiedź fizycy będą mieli jeszcze w tym roku. Cząstka Higgsa wyjaśnia dokładnie z czego zbudowany jest wszechświat i dlaczego inne cząstki w ogóle mają masę. Jej odkrycie byłoby jednym z największych przełomów w fizyce od końca drugiej wojny światowej.
Cząstka Higgsa jest ostatnim elementem teorii zwanej Modelem Standardowym. Ów model to opis cząstek, z których zbudowany jest wszechświat, oraz sił, jakie tymi cząstkami rządzą. Bez cząstki Higgsa, model jest jednak niekompletny. Jej poszukiwania trwały od kilkudziesięciu lat; chęć jej wykrycia była jedną z przyczyn budowy wartego dziesięć miliardów euro Wielkiego Zderzacza Hadronów przy europejskim ośrodku CERN.
IAR, sm
REKLAMA