Minister zachwala: jak urlop, to tylko tutaj
Brytyjski minister ds. kultury i sportu Jeremy Hunt zachęca rodaków, by zamiast rozbijać się po świecie odkryli uroki wakacji we własnym kraju.
2012-03-07, 21:22
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Według niego turystyczna oferta Wielkiej Brytanii nie ustępuje innym miejscom, a nawet je przebija. Taki rodzaj spędzania urlopu ma nawet swoje określenie "staycation", będące zbitką "stay" (pobyt) i "vacation" (wakacje).
Minister, który zainaugurował w środę kampanię reklamową promującą atrakcje turystyczne Wielkiej Brytanii uważa, że rok 2012 jest wyjątkową okazją poznania rodzimej oferty, ponieważ diamentowy jubileusz (60. rocznica odziedziczenia tronu przez Elżbietę II) i olimpiada dopingują przemysł turystyczny do pokazania się od najlepszej strony.
W obchody obu tych wyjątkowych wydarzeń włączają się także lokalne społeczności i miejscowy biznes, przygotowujący specjalne oferty cenowe ze zniżką do 12 proc. Lista ofert zostanie zamieszczona na portalach promujących brytyjską turystykę.
REKLAMA
Kampanię - przygotowaną nakładem 5 mln funtów pod hasłem "Holidays at Home are Great" (w wolnym tłumaczeniu: Nie ma to jak wakacje u siebie) - zorganizowała organizacja promocji turystyki Anglii VisitEngland, korzystająca ze wsparcia swoich odpowiedniczek w Szkocji, Walii i Irlandii Płn. W kampanii reklamowej wykorzystano aktorów i prezenterów.
aj
REKLAMA