NIK ws. Smoleńska: procedury były łamane od lat
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli, dotyczącej katastrofy smoleńskiej. Mówił o tym w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia prezes NIK, Jacek Jezierski.
2012-03-09, 07:42
Posłuchaj
Jak mówił prezes Najwyższej Izby Kontroli procedury, dotyczące lotów najważniejszych osób w państwie, były łamane od wielu lat. Powiedział on też, że nie ma kompleksowego systemu zapewnienia bezpieczeństwa tym osobom.
CZYTAJ WIĘCEJ O RAPORCIE NIK >>>
Kontrola wykazała między innymi, że sytuacja w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego była bardzo zła. Doświadczeni piloci odchodzili z jednostki, a tym którzy zostali, nie umożliwiono wykonywania wystarczającej liczby lotów szkoleniowych. Aby móc latać, piloci fałszowali więc dokumentację, dotyczącą szkoleń.
Jacek Jezierski powiedział, że prezydencki samolot nie mógł lądować w Smoleńsku, gdyż lotnisko to nie było czynne. Prezydencki Tu-154 powinien był polecieć na inne, czynne lotnisko, skąd członkowie delegacji zostaliby przewiezieni do Katynia śmigłowcami lub samochodami.
Prezes NIK powiedział też, że kilku kolejnych szefów Kancelarii Premiera nie dopełniło procedur, dotyczących zamawiania lotów dla najważniejszych osobistości. Raport NIK trafi do premiera i ministrów. Został też opublikowany na stronie internetowej Izby i zostanie rozesłany do odbiorców tak, jak inne raporty. Dokument ma część niejawną.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, sm
REKLAMA