Jak zatrzymać emigrację?
Bez radykalnego wzmocnienia potencjału cywilizacyjnego regionów nie da się zatrzymać zjawiska emigracji - powiedział podczas Kongresu Demograficznego Michał Boni.
2012-03-23, 14:45
Posłuchaj
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Minister Administracji i Cyfryzacji podkreślił, że decyzje o wyjeździe mają charakter prywatny i indywidualny i państwo nie może ich zablokować działaniem administracyjnym. Może jednak działać tak, by warunki życia tutaj stały się atrakcyjne. Wskazał na potrzebę inwestowania w infrastrukturę, naukę i edukację. Dał przykład województw wschodnich, gdzie żyje 8 milionów ludzi a jest zaledwie 6 miast z liczbą mieszkańców powyżej 100 tysięcy. Michał Boni chciałby częściej widzieć w tych regionach renomowane światowe firmy, które chętnie pojawiają się we Wrocławiu, ale nie w Białymstoku czy Przemyślu. Powodem jest brak odpowiedniej infrastruktury i o to - jego zdaniem - powinno zadbać państwo.
Boni widzi też pozytywy faktu, że wielu Polaków pracuje poza ojczyzną. Człowiek staje się bardziej otwarty, gdy poznał inne społeczeństwa, tę przemianę przynosi ze sobą, gdy wraca. W ocenie Michała Boniego, nie bez znaczenia jest też - jak to nazwał - „rodzinna pomoc społeczna”, bo pieniądze z zagranicy płyną do rodzin pozostawionych w kraju. Ważne jest też to, że pracodawcy, chcąc zachować wysoko kwalifikowanych pracowników, muszą o nich dbać. Inaczej wyjadą tam, gdzie ich docenią.
Michał Boni uznał, że problem jest wielowymiarowy i poważny. Ze względu na niski wskaźnik dzietności kobiet i procesy migracyjne wyludniają się opolskie - najgorsze pod tym względem w kraju - i łódzkie. Bardzo trudna sytuacja jest w województwach: świętokrzyskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, śląskim.
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA