Zamach na bankiera w Londynie. Kolejne szczegóły
Brytyjskiej policji nie udało się dotąd zidentyfikować ani ująć organizatorów i wykonawcy zamachu na zamieszkałego w Londynie rosyjskiego bankiera.
2012-03-24, 13:37
Posłuchaj
Wiadomość o zamachu ujawniono dopiero w piątek wieczorem, mimo że wydarzył się we wtorek. Zamachowiec otworzył ogień z broni maszynowej, kiedy Gorbuncow wracał po zmroku do swego mieszkania w dzielnicy bankowej Londynu. Sześciokrotnie ranny bankier znajduje się nadal w szpitalu w stanie śpiączki klinicznej.
Zobacz   galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Były  doradca kremlowski, Aleksander Niekrasow mówił BBC, że ten zamach wiąże  się z innym z 2009 roku w Moskwie. Przypomniał, że wtedy Gorbuncow był  kluczowym świadkiem w bardzo głośnej sprawie o próbę zamordowania  czołowego rosyjskiego bankiera, Aleksandra Antonowa. Przypuszcza on, że  zamach na Gorbuncowa został dokonany na zlecenie. Zdaniem Niekrasowa  może o tym świadczyć użycie karabinu maszynowego, który jak zauważył nie  jest bronią amatorów.   	Gorbuncow był wspólnikiem Antonowa i był gotów ujawnić rosyjskim  władzom nazwiska podejrzanych zleceniodawców zamachu, za który skazano  tylko wykonawców - trzech Czeczenów. Według doniesień w brytyjskiej  prasie, Gorbuncow odsiedział podobno 3 lata w więzieniu w latach 80. za  napad rabunkowy z bronią w ręku. Po upadku komunizmu założył sieć firm  ochroniarskich, a w końcu został współwłaścicielem kilku banków w Rosji i  Mołdawii.
IAR, gs