Krwawe zamachy w Tajlandii. Kto podłożył bomby?
Tajlandzka policja twierdzi, że za kilkoma śmiercionośnymi atakami bombowymi, których dokonano na południu kraju, stoi jedna grupa terrorystyczna.
2012-04-01, 15:17
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
W sobotę w ciągu godziny w ataku na hotel w mieście Hat Jai i w zamachach w dzielnicy handlowej w mieście Jala zginęło 14 osób, a 340 zostało rannych.
Szef tajskiej policji generał Priewpan Damapong twierdzi, że sposób przeprowadzenia obu zamachów wskazuje na działanie jednej organizacji. Podobnego zdania jest pułkownik Pramote Promin rzecznik armii na południu kraju. Zwraca on uwagę, że do ataków w Jali i w Hat Jai doszło w podobnym czasie. Dodaje, że w południowej Tajlandii nie ma zbyt wielu grup, które mogłyby dokonać takich ataków.
Sobotnie ataki były najkrwawsze od lat. W południowej Tajlandii dochodziło w ostatnich latach do zaciętych starć pomiędzy armią buddyjskiego kraju i muzułmańskimi bojownikami, którzy stanowią większość mieszkańców prowincji Jala. Z kolei prowincja Songkhla, w której leży Hat Jai była dotąd spokojnym regionem.
REKLAMA
mr
REKLAMA