Wielka Brytania na podsłuchu? "Będzie jak w Chinach"
Brytyjscy zwolennicy ochrony prywatności skrytykowali plany rządu dotyczące śledzenia elektronicznej komunikacji. Zdaniem przeciwników rządowego projektu Wielkiej Brytanii grozi cenzura.
2012-04-02, 18:59
Posłuchaj
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Rząd Davida Camerona poinformował, że zgodnie z nową ustawą, wywiad będzie miał dostęp do e-maili, smsów czy treści rozmów telefonicznych na terenie Wielkiej Brytanii. Według ministerstwa spraw wewnętrznych jest to niezbędne w walce z terroryzmem i przestępczością.
Natychmiast pojawiły się liczne protesty. Konserwatywny poseł, David Davis mówi, że rząd chce podsłuchiwać obywateli bez nakazu sądowego, choć kiedyś taki nakaz był niezbędny. Broniąca prywatności organizacja Big Brother Watch określiła rządowe plany jako krok w kierunku podsłuchów stosowanych w Chinach i w Iranie.
Zdaniem cytowanych przez prasę ekspertów wprowadzenie w życie rządowego projektu może być kosztowne, "wścibskie i trudne z prawnego punktu widzenia".
REKLAMA
mr
REKLAMA