Pierwszy od 20 lat wywiad z wdową po Honeckerze

Jej zdaniem żadnych zbrodni w NRD nie było. Ofiary systemu określiła "płatnymi bandytami", a ucieczki przez mur berliński uznała za "głupotę"...

2012-04-03, 09:05

Pierwszy od 20 lat wywiad z wdową po Honeckerze

Rozmowa z Margot Honecker to część filmu dokumentalnego "Der Sturz" ("Upadek") w reżyserii Erica Friedlera. Dokument o ostatnich latach Ericha Honeckera został wyemitowany w poniedziałek wieczorem przez niemiecką telewizję publiczną ARD.

- Zawsze stawiano przede wszystkim pytanie: Po co ryzykował? Dlaczego? Tak nie musiało być. Nie musiał przecież wspinać się na mur - powiedziała Honecker, pytana pytana przez reportera telewizji NDR o zakończone tragicznie próby ucieczek przez mur berliński. - Żeby taką głupotę przypłacać życiem...
Według oficjalnych danych na dawnej niemiecko-niemieckiej granicy zginęło 136 osób, niedoszłych uciekinierów z komunistycznego państwa.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zdaniem wdowy po Honekcerze funkcjonowanie komunistycznej służby bezpieczeństwa Stasi było "uzasadnioną koniecznością". Nie widzi ona też powodów by potępić system NRD-owskich poprawczaków, gdzie - według wychowanków tych placówek - panowały przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna. - Coś takiego mówią bandyci, którzy uważali NRD za państwo zbrodnicze. Zapłacono im, żeby tak mówili - uznała 84-letnia wdowa.

"Dlaczego mamy przepraszać?"
Jako minister oświaty ludowej w NRD Margot Honecker była współodpowiedzialna za to, co działo się w NRD-owskich poprawczakach. - W historii popełnia się błędy. Trzeba ich żałować. Ale żeby od nas wymagać, byśmy przeprosili? Najpierw tamci powinni przeprosić za to, że przez setki lat wyzyskiwali ludzi i wywoływali wojny - powiedziała, mając zapewne na myśli kraje kapitalistyczne.

REKLAMA

Posłuchaj o murze berlińskim w serwisie Radia Wolności>>>

Eric Friedler przyznał, że miał "zwykłe szczęście", uzyskując zgodę Margot Honecker na występ przed kamerami. - Nie okazała żadnej skruchy, żadnego zrozumienia. Nie wypowiedziała ani słowa o żalu czy przeprosinach - powiedział reżyser w rozmowie z telewizją ARD.

gs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej