Premier w Sejmie o zdradzie narodowej
Donald Tusk, odnosząc się do projektu uchwały, autorstwa PiS powiedział, że tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej w Polsce.
2012-04-13, 12:30
Posłuchaj
Projekt dotyczył zobligowania rządu Rosji do przekazania Polsce wraku Tu 154M.
Tusk ocenił, że zaproponowana przez PiS uchwała to "kolejny krok dla tych, dla których państwo polskie w obecnej postaci jest nie do zaakceptowania". Jak mówił, w tej uchwale czytamy, że Sejm RP zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej, "ponieważ polskie władze nie podejmują zdecydowanych kroków prawnych".
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Sejm odrzucił wniosek o rozszerzenie porządku obrad o projekt uchwały autorstwa Prawa i Sprawiedliwości w sprawie wraku prezydenckiego samolotu Tu-154M.
REKLAMA
Kłamstwo smoleńskie
W imię prawdy o Smoleńsku buduje się polityczne kłamstwo: tym kłamstwem jest codziennie formułowany zarzut pod adresem władz Rzeczpospolitej i polskiego państwa - powiedział Donald Tusk.
- Dziś prawdziwy problem polega na tym, że w imię prawdy o Smoleńsku buduje się polityczne kłamstwo. Tak, rzeczywiście, mamy dziś w Polsce do czynienia z wielkim kłamstwem smoleńskim. Tym kłamstwem smoleńskim jest codziennie formułowany zarzut pod adresem władz Rzeczpospolitej, państwa polskiego, obywateli, którzy mają dosyć tej agresji, zarzutu o zdradę i o kłamstwo. To jest to kłamstwo - mówił szef rządu.
W opinii premiera "jedyną drogą dla Polaków, aby Polska nie wyszła osłabiona z katastrofy smoleńskiej, jest rzetelna i uczciwa budowa wspólnoty wokół tej katastrofy".
Szef rządu podkreślił, że rozumie cierpienie tych, którzy w katastrofie utracili najbliższych. - Ale na tej sali swoich najbliższych utracili i ci z prawej, i z lewej, i ci w centrum. 10, 11, 12 kwietnia 2010 roku nikt nie miał wątpliwości, że ta katastrofa dotknęła wszystkich Polaków niezależnie od tego, jakie poglądy polityczne prezentują - powiedział.
REKLAMA
"Nie zakrzyczycie prawdy"
Chcemy prawdy o Smoleńsku - skandowali w Sejmie posłowie PiS podczas wystąpienia premiera Donalda Tuska. Wasze krzyki nie zagłuszą prawdy o katastrofie z 10 kwietnia 2010 - mówił Tusk.
Premier ocenił, że "dzisiaj najprawdziwszym, najgłębszym problemem smoleńskim jest to, że powstaje na naszych oczach wspólnota polityczna, której celem jest wykluczenie większości Polaków z tej wspólnoty". - Nie można zbudować szacunku do zmarłych, nie można kultywować dobrej pamięci o naszych zmarłych na fundamencie kłamstwa, czy politycznej agresji - podkreślił.
Wystąpienie szefa rządu przerywały okrzyki posłów PiS: "Chcemy prawdy o Smoleńsku".
- Tej prawdy o Smoleńsku nie zagłuszy ani skandowanie pod Pałacem Prezydenckim, nie zagłuszy krzyk PiS, ani innych radykalnych polityków, którzy z tej katastrofy robią machinę polityczną - odpowiedział Tusk.
REKLAMA
- Możecie krzyczeć 10 kwietnia, 11 (kwietnia), przez cały rok, nie zakrzyczycie prawdy - mówił premier.
Przemawiający po Tusku prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że rząd i Platforma Obywatelska ponosi stuprocentową odpowiedzialność za katastrofę smoleńską oraz dzielenie społeczeństwa w okresie po katastrofie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
to
REKLAMA
REKLAMA