Polska do Białorusi: uwolnijcie więźniów politycznych
Andrej Sannikau, zwolniony z więzienia były kandydat na prezydenta Białorusi, jest już w domu w Mińsku.
2012-04-15, 08:06
Posłuchaj
Na dworcu kolejowym w stolicy powitała go grupa zwolenników z białymi i czerwonymi kwiatami. Ich kolory nawiązywały do historycznej białoruskiej biało-czerwono-białej flagi. Działacze opozycji witali byłego kandydata na prezydenta brawami i okrzykami "Niech żyje Białoruś!".
Andrej Sannikau powiedział, że "teraz wszyscy powinni walczyć o to, by na wolność wyszli pozostali więźniowie polityczni, gdyż jest to najważniejsze". W koloniach karnych przebywa nadal kilku znanych opozycjonistów, między innymi Mikoła Statkiewicz i Dźmitrij Bandarenka.
Zaniepokojenie losem opozycyjnych polityków przetrzymywanych w więzieniach wyraziła Międzynarodowa Misja do Spraw Kontroli Sytuacji Praw Człowieka na Białorusi. Misja wezwała też białoruskie władze do wyjaśnienia "zasługujących na wiarygodność informacji o stosowaniu tortur wobec Andreja Sannikaua".
Z kolei polski MSZ w specjalnym oświadczeniu wyraził zadowolenie z wyjście Sannikaua na wolność i ponowił apel o niezwłoczne uwolnienie wszystkich więźniów politycznych na Białorusi.
REKLAMA
Andrej Sannikau został skazany na 5 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za zorganizowanie opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku. W aresztach i więzieniach przebywał blisko półtora roku. Unia Europejska i Stany Zjednoczone wielokrotnie apelowały do białoruskich władz o wypuszczenie i zrehabilitowanie wszystkich więźniów politycznych. Od tego uzależniają poprawę relacji z oficjalnym Mińskiem.
IAR, aj
REKLAMA