"Ruch Palikota ma poważne kłopoty finansowe"
Dalsza działalność partii jest uzależniona od dotacji PKW - pisze "Wprost". Według tygodnika, partia Janusza Palikota liczy na 7,5 miliona z państwowej kasy.
2012-04-15, 15:00
PKW zdecyduje o wypłacie dotacji po analizie sprawozdania finansowego z kampanii wyborczej. Ma na to sześć miesięcy od złożenia sprawozdania, a więc do lipca. Jeśli PKW uzna, że Ruch Palikota złamał prawo może ograniczyć subwencję lub ją odebrać. A to oznaczałoby ogromne kłopoty dla partii Palikota - ocenia "Wprost".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Jak donosi tygodnik, pojawia się coraz więcej firm, które w stosunku do partii i samego stowarzyszenia formułują żądania finansowe. Na ogół są to firmy, które czekają na zapłatę za usługi świadczone podczas kampanii wyborczej - na przykład drukarnie.
Dodatkowo - jak podkreśla "Wprost" - byli członkowie Ruchu Palikota twierdzą, że granica pomiędzy stowarzyszeniem a partią była bardzo płynna. Część materiałów wyborczych przygotowało stowarzyszenie, którego koszty nie podlegają ocenie PKW. Byli działacze sugerują wręcz, że stowarzyszenie może celowo ogłosić upadłość, by uniknąć żądań wierzycieli.
IAR,kk