Powodzie - nie da się ich uniknąć?
Według Najwyższej Izby Kontroli ani w dolinie Odry ani w dolinie Wisły system zabezpieczenia przeciwpowodziowego nie istnieje.
2012-04-17, 12:21
Posłuchaj
Polskie kanały i wały przeciwpowodziowe, są w coraz gorszym stanie i mogą zagrażać bezpieczeństwu - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli. Naprawy wymaga prawie jedna trzecia kanałów i ponad 40 procent wałów.
Choć odbudowa jest prowadzona, jednak infrastruktura niszczy się szybciej, niż postępuje naprawa. Rzecznik NIK Paweł Biedziak dodaje, że w połączeniu z brakiem systemu zabezpieczającego przed powodzią, efektem jest realne zagrożenie powodzią dla znacznej części mieszkańców terenów zalewowych. Rzecznik dodaje, że część samorządów nie dokonuje przeglądów infrastruktury przeciwpowodziowej.
Biedziak podkreśla, że ani w dolinie Odry ani w dolinie Wisły nie istnieją systemy zabezpieczenia przeciwpowodziowego składające się z wałów, polderów które można w kontrolowany sposób zalać oraz zbiorników wodnych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Szansą na poprawę sytuacji jest pomoc unijna, jednak opieszałość urzędników sprawiła, że jest ona spóźniona. Do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007 - 2013 można było się zgłaszać dopiero od maja 2009 roku - powodem były opóźnienia w ministerstwie rolnictwa oraz przedłużające się negocjacje pomiędzy samorządami i Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
REKLAMA
REKLAMA