Macierewicz "odbija piłkę" i liczy na śledczych
Wieść o tym, że prokuratura sprawdzi czy nie doszło do znieważenia prezydenta i premiera 10 kwietnia 2012 r. nie robi wrażenia na Antonim Macierewiczu.
2012-04-20, 18:03
Posłuchaj
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Szef zespołu smoleńskiego wyraził nadzieję, że śledczy będą równie skrupulatni wobec działań rządu w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Liczę, że prokuratura nadal bada i rychło nam powie, jak wygląda sprawa pana ministra Jerzego Millera i fałszowania przez niego informacji na temat czarnych skrzynek i w jaki sposób prokuratura podejdzie do wprowadzania w błąd opinii publicznej przez pana Donalda Tuska. W jaki sposób podejdzie do informacji Radosława Sikorskiego, który kilka minut po tragedii wiedział już, że wszyscy zginęli - mówił polityk PiS na konferencji prasowej w Sejmie.
Według prawa, "kto publicznie znieważa prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech", zaś kto "publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej", podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Postępowanie sprawdzające potrwa 30 dni.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA