Jerzy Stuhr: dzwonią do mnie i proszą o wsparcie
Aktor zdecydował się na publikację swojego "Pamiętnika z czasów choroby” gdyż poczuł, że jest "publiczności potrzebny do czegoś więcej niż rozśmieszanie, dawanie refleksji, wzruszanie.”
2012-05-09, 14:00
Jerzy Stuhr, który chorował na raka, przyznał się w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym”, że wielokrotnie dzwonili do niego lekarze z prośbą o wsparcie ludzi, którzy zmagali się z chorobą nowotworową lub przechodził to ktoś im bliski. Dodał, że wiele osób pisało do niego w podobnych sprawach maile i smsy.
Znakomity aktor przyznał, że ma już dosyć opowiadania o swojej chorobie, więc teraz będzie odsyłał zainteresowanych do publikacji.
W rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym” podkreślił, że bardzo denerwowała go postawa tabloidów, które zrobiły z niego "dyżurnego chorego kraju”.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
(pp)
REKLAMA