Jest wyrok ws. książki Józefa Mackiewicza

2012-05-10, 18:41

Jest wyrok ws. książki Józefa Mackiewicza
Józef Mackiewicz. Foto: materiały promocyjne

Wydawcy książki "Katyń - zbrodnia bez sądu i kary" nie naruszyli praw autorskich.

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew obecnej właścicielki praw autorskich do jego książek i orzekł, że pozwani przez Ninę Karsov-Szechter, córka Mackiewicza Halina, redaktor książki Jacek Trznadel ani wydawca tomu nie złamali prawa. Szefowa londyńskiego wydawnictwa Kontra twierdziła, że pozwani bezprawnie w 1997 roku opracowali i wydali teksty Mackiewicza w książce "Katyń - zbrodnia bez sądu i kary". Prawa autorskie po pisarzu, który zmarł w Niemczech w 1985 roku odziedziczyła towarzyszka jego życia Barbara Toporska, która z kolei zapisała je Ninie Karsov-Szechter.

Posłuchaj o Józefie Mackiewiczu w serwisie Radia Wolności >>>
Sędzia Anna Błażejczyk w uzasadnieniu do wyroku wyjaśniała, jednak że pierwszą osobą , która może wydać zgodę na publikację teksów Mackiewicza w Polsce, które nie były wcześniej wydane, była jego córka Halina.

Pieniądze na budowę cmentarzy katyńskich

Sędzia Anna Błażejczyk wyjaśniała, że Nina Karsov-Szechter nie chciała publikować tej książki Mackiewicza, więc nie poniosła strat z powodu wydania tego tomu przez inne osoby. Natomiast polscy wydawcy również, nie osiągnęli zysków z publikacji ponieważ zarobione pieniądze przeznaczone zostały na budowę cmentarzy katyńskich. Sędzia dowodziła równocześnie, że sam Mackiewicz chciał by jego teksty były znane i czytane w Polsce po upadku systemu komunistycznego.
Wyrok z zadowoleniem przyjęła adwokat Ewa Szelchauz, reprezentująca Jacka Trznadla i wydawcę książki Marcina Dybowskiego. Dodała, że dla rozpowszechnienia wiedzy o zbrodni katyńskiej książka ta powinna zostać wpisana nawet do lektur szkolnych. W książce znajdują się relacje Mackiewicza z pierwszej ekshumacji grobów katyńskich w 1943 roku oraz jego teksty publicystyczne drukowane w zachodniej prasie.
Pełnomocnik Niny Karsov-Szechter, mecenas Andrzej Lagut zapowiedział apelację.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, gs

Polecane

Wróć do strony głównej