Protest rodziców niepełnosprawnych dzieci
Rodzice dzieci niepełnosprawnych chcą spotkania z premierem. Jeżeli szef rządu do nich nie wyjdzie będą protestować w czasie Euro.
2012-05-24, 17:51
Posłuchaj
Przed kancelarią premiera trwa protest rodziców dzieci niepełnosprawnych, które wymagają 24-godzinnej opieki. Chcą wyższych uposażeń, bo dotychczasowe niespełna 700 złotych, jak mówią na nic nie starcza.
Protestujący rodzicę chcą uznania opieki nad niepełnosprawnym jako pracę i przyznania im płacy minimalnej. Obecnie rodzic, który zrezygnował z pracy aby opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem otrzymuje 520 złotych zapomogi i 153 zasiłku na dziecko. Za te pieniądze nie da się przeżyć i opiekować niepełnosprawnym - zaznacza Iwona Hartwich matka 17-letniego Jakuba chorego na dziecięce porażenie mózgowe. Jak dodaje, dzieci, które są chore od urodzenia na porażenie mózgowe, zespół Downa, ciężko upośledzone nigdy nie będą samodzielne, a ich rodzice muszą zrezygnować z pracy, żeby się nimi opiekować. Jak dodaje, obecne świadczenia nie wystarczają na nic.
Protestujący chcą rozmawiać z premierem. Do protestujących wyszła pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Bezskutecznie namawiała do spotkania w Kancelarii Premiera z przedstawicielami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Protestujący blokowali czasowo ruch przechodząc po przejściu dla pieszych, rozstawili też przed Kancelarią Premiera namiot. Będą w nim dyżurować przez 3 dni. Jeżeli to nie poskutkuje, zapowiadają protest podczas Euro.
REKLAMA
to
REKLAMA