„New York Times” atakuje Putina. „Sowiecki styl”
We wstępniaku jednej z najbardziej opiniotwórczych gazet świata redakcja wylicza i krytykuje grzechy Władimira Putina, takiej jak dławienie opozycji, dostarczanie broni Syrii, czy korupcję.
2012-06-13, 18:35
Nowojorski dziennik, już na pierwszej stronie informujący o krytyce Rosji, jaką wygłosiła sekretarz stanu Hillary Clinton w związku z kontynuowaniem dostaw broni do Syrii, we wstępniaku rozwija swoją krytykę polityki prezydenta Putina. Artykuł ma tytuł "Russia. Soviet style", czyli "Rosja w stylu sowieckim".
Konsekwentnie nazywając go „Mr. Putin”, nie zaś tytułem prezydenta, „New York Times” zaczyna artykuł od sprawy syryjskiej. – Najwyraźniej uniemożliwianie Radzie Bezpieczeństwa ONZ ukarania Syrii nie wystarcza rosyjskiemu prezydentowi. Potrzebuje czynnie wspierać syryjskiego dyktatora Baszara al-Assada w mordowaniu jego własnego narodu skuteczniej i w jeszcze większych liczbach – zaczyna się artykuł od redakcji, w którym pada też stwierdzenie, że „Putin nie zna wstydu”.
Rosja konsekwentnie dostarcza syryjskiemu reżimowi broń, w tym śmigłowce bojowe, które potem wykorzystywane są do bombardowania miast zbuntowanych przeciwko władzy. Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, w odpowiedzi na tekst „NYT” powtórzył oficjalną linię Kremla: „dostawy broni do Syrii nie łamią prawa międzynarodowego”. Co ciekawe, jego wypowiedź padła podczas wizyty w… Iranie.
- Dokonania Putina w domu są równie godne pożałowania. Antyputinowskie demonstracje rozpoczęły się sześć miesięcy temu po kwestionowanych wyborach do parlamentu, wznowiono je po inauguracji prezydentury Putina w maju. Nie stanowią jednak żadnego zagrożenia dla korupcyjnego status quo władzy Putina. Jednak Putin, który wyostrzył swoje zmysły zbira z KGB, nie toleruje żadnego wyzwania, ani nawet zalążków debaty publicznej. W poniedziałek Kreml wysłał 10 oddziałów policji, żeby o świcie przeszukały mieszkania głównych działaczy opozycji – pisze dalej gazeta.
REKLAMA
Dalej „New York Times” wylicza we wstępniaku: nowe prawo, które pozwala na ukaranie ogromną (nawet 30 tysięcy złotych – średnie roczne zarobki w Rosji) grzywną każdego demonstranta, ograniczanie wolności wypowiedzi, prześladowanie opozycji.
- W Rosji jest wiele rzeczy, przeciwko którym warto protestować. Wszechobecna korupcja, atmosfera bezkarności w ramach której wolno zabijać dziennikarzy i polityków reformatorów, a sprawcy nigdy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Oficjele Kremla narzekają na „rosnący radykalizm”. Jeśli mają na myśli niezadowolenie, to powodem jest Putin i jego polityka – pisze ostro „NYT”.
Czego we wstępniaku nie znajdziemy, bo jest to informacja z dziś, jest historia Siergieja Sokołowa, dziennikarza „Nowej Gaziety”, jednego z ostatnich niezależnych mediów w Rosji. Według naczelnego „Gaziety”, szef Komitetu Śledczego Federacji Aleksander Bastrykin groził mu śmiercią. Według naczelnego Sokołow został wywieziony do lasu, a tam szef rosyjskiej prokuratury osobiście groził mu śmiercią w związku z jego artykułami. Czytaj więcej >>>
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
sg
REKLAMA