Spadek po Wyspiańskim to "puszka Pandory"

Ruszył proces o nowy podział spadku po artyście. Wytoczyła go wnuczka artysty w 104 lata po dekrecie dziedzictwa!

2012-06-22, 20:49

Spadek po Wyspiańskim to "puszka Pandory"
Stanisław Wyspiański, Autoportret, 1902. Foto: Wikipedia/Copyright expired, PD-Art

Dorota Wyspiańska-Zapędowska z Lublina, córka najmłodszego syna Wyspiańskiego Stanisława, domaga się zmiany postanowienia. Chodzi o to, że z czwórki potomstwa dramatopisarza Teodor był dzieckiem przysposobionym, Helena oraz Mieczysław mają wpisaną w dokumentach tylko matkę, a jedynie przy imieniu Stanisława wpisano i matkę, i ojca.

- Chcę ustalić prawdę. Mam już 63 lata i chciałabym przekazać młodzieży, jak to de facto wyglądało - powiedziała wnuczka Stanisława Wyspiańskiego, emerytowana bibliotekarka. Na pytanie, czy jest jeszcze jakiś spadek, o który warto walczyć, odpowiedziała: "Wydaje mi się, że tak, ale czy coś z tego wyjdzie, to kwestia postanowieniu sądu. W żadnym wypadku nie mam zamiaru, jeżeli w ogóle dojdzie to do skutku, odbierać jakichkolwiek dzieł. Chcemy się natomiast dowiedzieć, na jakiej podstawie sprzedawane są obrazy i jaką drogą trafiły do właściciela".

Zaskoczona sytuacją jest prawnuczka Wyspiańskiego, Iwona Michalska-Sosnowska, potomkini jego córki Heleny. - Dowiedziałam się o tym dwa dni temu, nie zdążyłam się przygotować. Mogę jedynie wnosić o oddalenie wniosku - powiedziała przed sądem. Przedłożyła kopie dokumentów, z których wynikało m.in., że syn artysty Stanisław zrzekł się majątku na rzecz swojej siostry Heleny, i zapowiedziała złożenie pisma procesowego.
-Jestem w całkowitym szoku. Po ponad stu latach dowiaduję się, dzień przed sprawą, że można domniemywać, jakoby moja babcia nie była dzieckiem Wyspiańskiego - powiedziała dziennikarzom po rozprawie. -To jak otwarcie puszki Pandory... - dodała.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA

PAP, ei

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej