Bieszczady: mężczyzna przeżył atak niedźwiedzia
Wypadek w lesie koło Leska. 60-letni mężczyzna z kąsanymi i drapanymi ranami trafił do szpitala.
2012-06-28, 19:19
To miała być zwyczajna wyprawa na grzyby. Mężczyzna poszedł do lasu sam. Nie spodziewał się, że może go zaatakować niedźwiedź. Raniony zdołał jeszcze dojść o własnych siłach do domu i zaalarmować rodzinę.
Jego dzieci natychmiast wezwały karetkę pogotowia. Przewieziono go do szpitala. Trafił na stół operacyjny. Zabieg trwał ok. dwóch godzin. Według lekarza dyżurnego oddziału chirurgicznego szpitala w Lesku, "pacjent ma liczne rany kąsane i drapane".
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
Niedźwiedź brunatny waży około 300 kg, żyje do 50 lat. Jest wszystkożerny, przez cały rok gromadzi zapasy energetyczne na zimę. Zalicza się do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie. Atakuje ludzi, gdy zbyt blisko podchodzą do jego legowiska.
W lasach Podkarpacia, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, żyje ok. 130 niedźwiedzi. Jest to najliczniejsza populacja tego drapieżnika w Polsce.
REKLAMA
PAP, tj
REKLAMA