Szkolili wojskowych, zginęli z rąk "policjanta"
Trzech brytyjskich żołnierzy zginęło w Afganistanie z rąk zamachowca przebranego za policjanta. Do zdarzenia doszło w położonej na południu kraju prowincji Helmand.
2012-07-02, 13:06
Posłuchaj
Żołnierze, którzy zginęli, służyli w grupie szkolącej afgańskie wojsko i policję. Do tragedii doszło, kiedy oddział Brytyjczyków wracał ze spotkania w wiosce Nahr-e-Saraj. Grupa przyjechała, aby przeprowadzić szkolenie i spotkać się ze starszyzną plemienną. Gdy wracali, na jednym z punktów kontrolnych doszło do wymiany ognia z mężczyzną przebranym w mundur afgańskiego policjanta. Trzech brytyjskich żołnierzy zostało rannych i wkrótce potem zmarło.
Napastnik także został ranny i schwytany. Do ataku przyznali się już talibowie. Według wyliczeń NATO, ponad 20 żołnierzy Sojuszu zginęło w tego typu zamachach od początku roku. Specjaliści alarmują, że talibowie coraz częściej przekupują afgańskich żołnierzy i policjantów, aby ci zabijali szkolących ich żołnierzy NATO. Napastnikom coraz częściej udaje się także w przebraniach afgańskich sił wchodzić na poligony czy nawet do pilnie strzeżonych siedzib ministerstw w Kabulu.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/ aj
REKLAMA
REKLAMA