Byki na uliczkach Pampeluny. Poleje się krew?
Niech żyje San Fermin - takim okrzykiem z balkonu w Pampelunie ogłoszono rozpoczęcie jednego z najbardziej hiszpańskich świąt.
2012-07-06, 16:51
Posłuchaj
W oczekiwaniu na inaugurację fiesty na placu przed ratuszem zebrały się tysiące osób. Po wystrzeleniu racy mieszkańcy Pampeluny i turyści oblewali się winem, sangrią i wodą. Następnie zawiązali sobie czerwone apaszki na szyi, co jest symbolem rozpoczęcia fiesty.
W programie trwających do 15 lipca obchodów znalazło się ponad 431 atrakcji kulturalnych i muzycznych. Nie zabraknie koncertów, wystaw, pokazów gastronomicznych i korrid. Gonitwy byków, które są najbardziej oczekiwaną częścią fiesty, rozpoczną się w sobotę o godz. 8. Wtedy to setki śmiałków wybiegną na wąskie uliczki Starego Miasta, uciekając przed pędzącym stadem. Imprezę relacjonować będzie 2,5 tys. dziennikarzy z 17 krajów.
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami zginęło 5 osób. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 27-letni Hiszpan Daniel Jimeno Romero, którego 10 lipca 2009 rozwścieczony zwierz ugodził rogiem w szyję.
REKLAMA
Do programu imprezy wrócił marsz "Riau-riau" (16 lat temu wyłączony z powodu gwałtownych incydentów, wywoływanych przez nacjonalistów.) Tłum przejdzie 500-metrowy odcinek od ratusza w kierunku kaplicy św. Fermina. Elementem marszu będzie parada kilkumetrowych, tekturowych figur z głowami nienaturalnych rozmiarów.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
W tym roku Problemy pogrążonej w kryzysie Hiszpanii odzwierciedla budżet imprezy. Będzie on o 8 proc. mniejszy niż w roku ubiegłym i wyniesie 2,4 mln euro.
tj
REKLAMA
REKLAMA