Poręczenia nic nie dały. Pussy Riot oskarżone
Do siedmiu lat więzienia grozi trzem członkiniom punkrockowego zespołu Pussy Riot oskarżonym o "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną".
2012-07-12, 12:23
Akt w ich sprawie Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej wysłała do Sądu Rejonowego w Moskwie
21 lutego pięć młodych artystek z Pussy Riot weszło do soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, naciągnęło na głowy kolorowe kominiarki, rozstawiło przed ołtarzem aparaturę nagłaśniającą i wykonało utwór nazwany przez siebie "Modlitwą punkową". Prosiły w nim Bogurodzicę, by przepędziła Władimira Putina.
Ochroniarze wyprowadzili artystki z soboru i pozwolili im odejść. Skandal wybuchł, gdy członkinie Pussy Riot umieściły w internecie film ze swojego występu. Wśród prawosławnych, w tym hierarchów, podniosły się głosy oburzenia. Dziewczęta oskarżono o sprofanowanie świątyni, obrażenie uczuć religijnych i szerzenie nienawiści.
REKLAMA
Wkrótce po tym trzy domniemane członkinie zespołu - w wieku od 23 do 29 lat - zostały aresztowane. Moskiewski Sąd Miejski nie zgodził się na zamianę aresztu na dozór policyjny. Odrzucił wnioski ich obrońców, choć za artystki poręczyły osoby publiczne, w tym reżyserzy Andriej Konczałowski. Kiedy rozpocznie się proces Nadieżdy Tołokonnikowej, Jekatieriny Samucewicz i Marii Alochiny? Na razie nie wiadomo
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Grupa Pussy Riot skałda się z ok. 30 osób. Gra zaangażowaną politycznie muzykę punkową. Organizuje nielegalne występy w miejscach publicznych.
tj
REKLAMA
REKLAMA