Operowy muzyk ze swastyką nie wpuszczony na festiwal
Rosyjski śpiewak został zmuszony do wycofania się z udziału w niemieckim festiwalu muzycznym z powodu wytatuowanych na ciele symboli nazistowskich.
2012-07-23, 11:50
38-letni Jewgienij Nikitin, niegdyś członek zespołu heavymetalowego, zrobił sobie tatuaże w młodości, ale ten argument nie przekonał organizatorów festiwalu Bayreuth, którzy wycofali swoje zaproszenie.
Miał on zaśpiewać główną rolę w "Latającym Holendrze”, który otwiera festiwal Wagnerowski w środę. Organizatorzy są szczególnie wyczuleni na tematykę nazistowską, gdyż Bayreuth to impreza poświęcona twórczości jednego z najwybitniejszych kompozytorów, który jednak nie ukrywał swojego antysemityzmu, zaś jego synowa była nazistką i przyjaciółką Adolfa Hitlera.
Jiewgienij Nikitin ma wytatuowaną swastykę na klatce piersiowej, a obok niej symbol projektu SS Lebensborn. Rosyjski muzyk w oświadczeniu napisał, że nie wiedział, jak dużą "irytację i obrazę wywołają te symbole, szczególnie na festiwalu w Bayreuth".
"Zrobiłem je w młodości; był to duży błąd, którego bardzo żałuję” - dodał. Co zaskakujące, jeśli wierzyć Nikitinowi, to nie wiedział on, że takie symbole "można skojarzyć z nazistami albo neonazistami”. W e-mailu do niemieckich gazet napisał, że gdy wykonywał tatuaże przed ponad 20 laty wybrał je z książki o mitologii nordyckiej. - Nie mają one dla mnie żadnego wydźwięku politycznego, a jedynie duchowy. Nigdy nie byłem członkiem żadnej partii - napisał.
Festiwal w Bayreuth sięga swoją historią roku 1876. Jego pierwszą edycję otworzył sam Ryszard Wagner. Adolf Hitler był wielkim fanem jego muzyki i wielokrotnie gościł na festiwalu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
"Telegraph", sg
REKLAMA