Obama zdystansował kolegów na Twitterze
Amerykański prezydent zajmuje najwyższe miejsce na szczytach "twitokracji" – wynika ze studium poświęconego używaniu popularnego serwisu przez głowy państw.
2012-07-26, 10:40
Konto Baracka Obamy na Twitterze śledzi 17 milionów osób, co plasuje go na pierwszym miejscu wśród 264 głów państw i szefów rządów. Prezydent Stanów Zjednoczonych był pierwszym przywódcą, który zdecydowała się dołączyć do popularnego mikrologa – wynika z raportu "Twiplomacy” opracowanego przez firmę PR Burson-Marsteller. Do Obamy należy też najpopularniejszy tweet z tego grona. To jego wypowiedź na temat związków partnerskich: "Pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia ślubu”.
Zaledwie 1 % tweetów Obamy to odpowiedzi; niektórzy inni szefowie państw wypadają tu lepiej. W przypadku liderów afrykańskich z Ugandy (@AmamaMbabazi) lub Rwandy (@PaulKagame) tweety w 90 % są odpowiedziami na pytania osób śledzących konto. Jednak aż 99 % głów państw nigdy nie zareagowało na żadne pytanie.
Zaraz za Obamą, na drugim miejscu pod względem popularności znajduje się prezydent Wenezueli Hugo Chavez (@chavezcandanga), którego tweety składają się w 38 % z reakcji na słowa innych użytkowników Twittera.
REKLAMA
Prezydent USA znajduje się na dole zestawienia, jeśli chodzi o kontakty z innymi szefami państw. Wypada mimo wszystko lepiej niż Władimir Putin, który nie śledzi żadnego innego przywódcy. Obama obserwuje natomiast konta dwóch liderów: premiera Norwegii Jensa Stoltenberga i obecnego premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Ten ostatni, jeszcze jako prezydent, znalazł się wśród trzech przywódców, którzy zamieścili na Twitterze wulgarne słowa. Kreml winił potem za ten fakt niezidentyfikowanego urzędnika. Do tej pory wulgaryzm pozostaje na koncie prezydenta Estonii Toomasa Ilvesa, który odpowiedział na uwagę ekonomisty Paula Krugmana w ten sposób: "Sr… my na wschodnich Europejczyków (...).
Większość tweetów Obamy napisali jego asystenci. Tylko 8 z około 5000 wysłanych z konta @BarackObama podpisane jest inicjałami "BO”. Wśród nich są życzenia walentynkowe dla żony.
Reuters/agkm
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
REKLAMA