Sprawa dziewczynki z lotniska. Brak podstaw do zarzutów
Najprawdopodobniej nie usłyszy zarzutów narażenia dziecka na utratę życia i zdrowia matka 2-letniej dziewczynki, którą zostawiła na lotnisku w Pyrzowicach.
2012-07-31, 19:52
Posłuchaj
Według śledczych, brakuje podstaw do ich postawienia.
Mieszkańcy Zbrosławic zostawili córeczkę w porcie lotniczym, bo okazało się, że jej paszport stracił ważność. Polecieli bez niej na wakacje na grecką wyspę Zakhyntos. Dziewczynkę zostawili w punkcie informacji pasażerskiej razem z jej wózkiem i torbą. Sytuację zarejestrowały kamery monitoringu.
Tuż przed odlotem rodzice wezwali opiekunkę i matkę chrzestną, by odebrały dziecko. Tak też się stało. Dziewczynka została odwieziona, w eskorcie policji, do dziadka. Mundurowi zgłosili jednocześnie sprawę do wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach.
Matka dziewczynki złożyła już zeznania w tej sprawie. Prokuratura nie ujawnia ich treści. Zdaniem Anny Szymochy-Żak z prokuratury rejonowej w Tarnowskich Górach, zgromadzone dotychczas dowody nie pozwalają na postawienie matce zarzutów. - Nie było bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia dziecka - wyjaśniała Szymocha-Żak.
REKLAMA
tj
REKLAMA