Kierowca, który zabił dziewięć osób był pijany
Tak ustaliła prokuratura. Do tragedii doszło w poniedziałek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bratoszewicach w województwie łódzkim.
2012-08-02, 16:30
Posłuchaj
Bus wjechał pod pociąg relacji Łowicz- Łódź. Zginęło dziewięcioro obywateli Ukrainy, którzy byli zatrudnieni w firmie przetwarzającej owoce i warzywa. Najmłodsza z ofiar miała 21 lat, najstarsza - 44 lata.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przystosowanym do przewozu sześciu osób fordem transitem jechało do pracy dziesięć osób. Na miejscu zginęło osiem osób - pięć kobiet i trzech mężczyzn. Dwie pasażerki przeżyły wypadek, ale jedna z nich zmarła kilka godzin później w szpitalu.
W szpitalu nadal jest ranna kobieta, która jechała busem. Stan zdrowia nie pozwala na jej przesłuchanie. Lekarze zapewniają, że pomyślnie przeszła skomplikowaną operację nóg, które złamała w wypadku. Ma jednak też niewielki obrzęk mózgu.
Jak wynika z informacji Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi, kierowca busa był pod wpływem alkoholu. - Stężenie określono na 1,52 promila alkoholu we krwi - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Jego pasażerowie byli trzeźwi.
REKLAMA
tj
REKLAMA